NEW HOLLAND WSPÓŁPRACA ROZSZERZA SIĘ

Udana współpraca East Jutland New Holland od 2013 roku została poszerzona o kolejnego partnera strategicznego i dwa punkty sprzedaży.

Od czasu, gdy trzej dealerzy maszyn, SP Maskiner A/S, Lyngfeldt A/S i Lykke Smeden A/S, połączyli siły jesienią 2013 r., aby sformalizować strategiczne partnerstwo dla swoich dealerów New Holland, współpraca okazała się przynosić szereg korzyści dla wszystkich firm – dokładnie tak, jak oczekiwali tego dealerzy.

To spowodowało, że do drzwi zapukał kolejny dealer New Holland i został zaproszony do współpracy.

Maskinpartner, z oddziałami w Billund i Vejle, dołącza teraz do grona strategicznych partnerów, z których wszyscy pozostaną niezależnymi ekonomicznie i prawnie podmiotami.

 

NOWA HOLANDIA

Rozszerzona współpraca sieci obejmuje głównie dealerów New Holland, ale także w pewnym stopniu współpracę w zakresie niektórych funkcji administracyjnych pomiędzy niektórymi punktami sprzedaży, jak również wzajemne wsparcie w celu zapewnienia optymalnej obsługi klientów.

Strony uważają, że powstanie tego nowego, jeszcze silniejszego gracza New Holland jest korzystne pod wieloma względami, zarówno dla przedsiębiorstw, jak i dla klientów.

– Dzięki rozszerzeniu strategicznej współpracy o dwa kolejne przedsiębiorstwa, współpraca stanie się jeszcze silniejsza, mówi Søren Dalsgaard z Lyngfeldt.

 

POTRZEBNA

Rozszerzona współpraca została zainicjowana przez dwóch właścicieli Maskinpartner, Larsa Jensena i Carstena Mølby.

– Zapukaliśmy do drzwi innych, ponieważ widzimy, że przyszłość wymaga większych jednostek, więc jest to nasz sposób na zapewnienie, że będziemy mogli nadal spełniać wymagania klientów – mówi Lars Jensen z Maskinpartner.

– Uważamy więc, że współpraca jest konieczna dla dobra użytkowników końcowych – dodaje.

 

ROZWÓJ NATURALNY

– Potrzeba takiej współpracy w ostatnich latach tylko wzrosła, mówią obie strony, wskazując zarówno na szybki rozwój strukturalny rolnictwa pierwotnego, ale także na rozwój nowoczesnych maszyn rolniczych i zaawansowanych rozwiązań technicznych.

– „Jest to naturalny rozwój, aby dopasować się do coraz większych gospodarstw, ponieważ stawiają one ogromne wymagania przed nami jako partnerem serwisowym” – mówią.

Dla stron kluczowe jest to, że klienci również widzą korzyści ze współpracy. I ich zdaniem klienci mogą to zrobić w kilku obszarach, nie tylko w części serwisowej.

 

USŁUGA JEST NIEZBĘDNA

– Serwis i konserwacja są kluczowe dla dopasowania się do potrzeb klientów i w tym obszarze będziemy szczególnie silni, mówi Søren Dalsgaard, prezes Lyngfeldt.

– Lubimy pomagać sobie nawzajem w obsłudze klientów. Znamy się, a to oznacza, że dużo łatwiej jest prosić się nawzajem o pomoc – mówi Martin Lykke, Lykke Smeden.

Ta dynamika usług jest ważnym elementem współpracy, która działa zarówno formalnie, jak i nieformalnie. A formalna część współpracy serwisowej zapewniona jest poprzez kwartalne spotkania prowadzących warsztaty.

Razem w pięciu placówkach zatrudnionych jest około 88 osób, z czego 45 to serwisanci. Dysponują one łącznie 25 samochodami serwisowymi, które pomagają zapewnić szybką i elastyczną reakcję, gdy klienci potrzebują serwisu.

 

OTWARTY I UCZCIWY

Aby współpraca działała z korzyścią dla wszystkich stron, a nie tylko dla klientów, cała trójka, która współpracuje ze sobą od 2013 roku, stwierdza, że wymaga ona oczywiście otwartości i wzajemnego zaufania.

– Ważne jest, abyś chciał. Kiedyś byliśmy konkurentami, więc zwyczajem było, że nasi pracownicy nie mówili sobie zbyt wiele między firmami – mówi SP Madsen, SP Maskiner.

Dziś jest wręcz odwrotnie.

– Z naszego doświadczenia wynika, że kilka różnych zestawów oczu rozwiązuje zadanie znacznie lepiej, mówi Martin Lykke, Lykke Smeden.

Uzupełnia go Lars Jensen, który stwierdza, że pracownik wykonujący dane zadanie często staje się jeszcze bardziej wykwalifikowany.

– A niektóre konkretne zadania nie powtarzają się zbytnio w ciągu roku – mówi.

 

FORMALNE I NIEFORMALNE

Warsztaty mogą czerpać ze swoich umiejętności na kilka sposobów.

– Pomagamy sobie nawzajem w ramach pomocy wewnętrznej na poziomie nieformalnym w całych firmach, gdzie pracownicy mogą do siebie zadzwonić i uzyskać pomoc w konkretnym wyzwaniu. Taka wymiana doświadczeń jest bezpłatna, natomiast rzeczywiste godziny pracy są fakturowane – mówi Søren Dalsgaard.

A formalna współpraca oznacza, że pracownicy poznają się lepiej niż w innym przypadku.

– Dzięki temu pracownicy mogą łatwiej zadzwonić do znajomego kolegi, mówi Søren Dalsgaard.

Dodaje, że oczywiście jest też dobre wsparcie ze strony firmy New Holland.

Oprócz współpracy po stronie usług, istnieją również inne powiązania kooperacyjne. Na przykład Lykke Smeden co tydzień korzysta z pomocy administracyjnej Lyngfeldta.

 

NAJLEPSI WŁAŚCICIELE

Właściciel Lyngfeldt A/S, Jørn Seidelmann, podkreśla model współpracy jako absolutnie słuszny, ponieważ poszczególne sklepy nadal mają suwerennych właścicieli, którzy w przenośni trzymają ręce na gorącej płycie.

Ale podkreśla też, że współpraca jest równa, niezależnie od wielkości poszczególnych firm.

– Ważne jest, abyśmy utrzymali niezależne firmy, inaczej idea naszej współpracy zniknie – uważa.

Każda firma ma swój niezależny profil. Na przykład Maskinpartner jest silny w zakresie drobnych gnid, a poszczególne punkty sprzedaży nadal mają swoje własne programy narzędziowe, które uzupełniają program firmy New Holland.

 

ZAOPATRZENIE I CZĘŚCI ZAMIENNE

– Stajemy się również silniejsi po stronie zaopatrzenia, a także w zakresie dostaw części zamiennych, podkreślają strony.

Na przykład będzie można zaopatrzyć się w kilka maszyn, co w niektórych przypadkach jest niezbędne.

Istnieje jednak zgoda co do tego, że zawsze najlepiej jest ściśle współpracować z klientami, ponieważ nowe maszyny są często dostosowane do potrzeb każdego klienta i ważne jest, aby prowadzić wczesny i, jeśli to możliwe, ciągły dialog z klientami, aby ich potrzeby mogły być zidentyfikowane i zaspokojone w najlepszy możliwy sposób.

– Wczesny dialog oznacza również mniejsze zaangażowanie kapitału dla nas, jako zakładów mechanicznych, co ostatecznie jest również korzyścią dla klientów, wyjaśniają strony.

Według piątki chodzi o to, by być opłacalnym, bo serwisowanie maszyn jest dla rolników koniecznością.

W normalnych latach pięć punktów sprzedaży sprzedaje łącznie od 80 do 100 ciągników.

Nowa współpraca obejmuje duży obszar od północy Kolding do Hadsund i na zachód do obszaru na zachód od Grindsted.

Pracownicy pięciu sklepów zostali poinformowani o nowej współpracy bezpośrednio przed ogłoszeniem w środę wieczorem.

Post a comment